mieszkała sobie pewna młoda dziewczyna.
Wszyscy w mieście uważali ją za piękna i
wstydliwą osóbkę bojącą się własnego cienia.
Lśniące brązowe włosy były lekko kręcone co
dodawało jej uroku. Drobna postura, niski wzrost
świetnie do niej pasowały i przyciągały wzrok
większości przechodnich.
Ludzie chcieli ją lepiej poznać, zaprzyjaźnić się,
lecz bała się. Robiąc jeden zły ruch mogła
zniszczyć to, co mogłoby powstać. Nie chciała
zaangażować się w to, co stałoby się fikcją .
Miłość i przyjaźń już dla niej nie istniały. To
wszystko było wymysłem wyobraźni każdego
człowieka. Miłość raz ją zdradziła.
'- Dlaczego?- myślała rozdrażniona dziewczyna,
a po jej policzkach spływały liczne łzy.
- Tak będzie lepiej- odpowiedział, lecz
dziewczyna usłyszała w jego głosie lekką
obojętność i smutek.
- To, że będzie lepiej... nie oznacza, że będzie
dobrze.- odpowiedziała krztusząc się łzami, nie
miała już na nic siły. Chciała, żeby ramiona
chłopaka oplotły ją w pasie, a on wyszeptał, że to
wszystko jest żartem.
- Po prostu zapomnij o mnie, o nas , o wszystkim
co nas łączyło.'
To wszystko przytrafiło się wyjątkowej
dziewczynie z wielkim sercem.
* ******************* *
Witam, wszystkich, którzy weszli na tego bloga.
Blog z udziałem chłopaków
z One Direction.
W tym opowiadaniu nie są.
zespołem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz